Pewnie znacie kogoś, kto miał okazje przebywać na jakimś turnusie w sanatorium. Może sami już nawet byliście, albo się wybieracie. A skoro tak, to istnieje prawdopodobieństwo, że Krynica-Zdrój albo jest wam znana, albo dopiero będzie. Pora więc na odwiedziny w mieście, które swą zdrowotną historią uraczyło już niejednego.
Wiecie, że początki Krynicy sięgają 1547 r. kiedy to niejaki Danko z Miasta założył tu małą osadę Krzenycze, dziś znaną jako wieś Tylicz? Jeśli chcecie zobaczyć najstarsze zabudowania w Krynicy, choć oczywiście nie z XVI w., to musicie udać wprost do Pijalni Głównej. Mieszczący się na bulwarach Dietla wielki gmach, ukończony w 1971 r., serwuje kilka rodzajów leczniczych płynów, z Zuberem na czele.
Efektownie to om niestety on nie wygląda, Ot, połączenie mnóstwa szła ze stalą. Brrr… Z drugiej strony jednak – to tutejsze wody mają poprawiać samopoczucie, a nie walory architektoniczne.
Pijalnia Główna Krynica -Zdrój; źródło: Wikipedia
Ale przecież nie samymi zabiegami i piciem wody, żyli tu ludzie. Dzięki temu atrakcje Krynicy mogą dziś umilać gościom czas . Jedną z nich jest, otwarta w l. 20 XX w. muszla koncertowa. Sąsiadująca z pijalnią, służyła występom orkiestry uzdrowiskowej. Aby wszystko prezentowało się okazale na jej ścianę ozdobiono płaskorzeźba oraz tablica pamiątkowa wspominająca Jana Kiepurę, który nie raz dawał tu zresztą popis swoich możliwości wokalnych.
Muszla koncertowa Krynica-Zdrój; źródło: Flickr
Początki krynickich zdrojów
Wiatr zmian zaczął być w Krynicy, będącej częścią Beskidu Sądeckiego, odczuwalny w XVIII w. Kiedy w 1783 r., posłany w te rejony przez austriackie władze zaborcze, profesor uniwersytecki Baltazar Hacquet rozpoczął badania, nikomu do głowy nie przyszło, że źródła leczniczych wód staną się wyróżnikiem późniejszego miasta na kolejne wieki.
Dziesięć lat później niejaki Franciszek Stix von Saunbergen – komisarz rządowy z ramienia Austrii nabył sporą część tutejszej ziemi, tworząc podwaliny pod późniejsze zdrojowiska. W górę poczęły piąć się kolejne ośrodki, w których kuracjusze smakowali leczniczych wód.
„Pierwsza pijalnia wody – „Słotwinka” powstała w Krynicy w 1806 r.; działa zresztą do dziś.”
Łase na zyski władze w Wiedniu nie były jednak zadowolone z rezultatów swych działań. W efekcie w 1852 r. pojawił się pomysł zamknięcia uzdrowiska. I kto wie jaki dziś Krynica miała by status, gdyby nie medycy. Poznając plany zarządców miejscowi lekarze zaczęli namawiać swych kolegów po fachu z różnych stron, do wysyłania nowych pacjentów do Krynicy. Szczególnie aktywny na tym polu był dr Józef Dietl, dzięki któremu w 1901 r. do krynickich sanatorów zjechało 6 tys pacjentów.
Gdy w 1938 r. Europa cieszyła się jeszcze nieformalnością, a na horyzoncie nie widać było wojennej zawieruch w Krynicy , z wielka pompa przeoczyły się prace nad szczególnym miejscem. Nowy Dom Zdrojowy, który otworzył swe podwoje w lipcu kolejnego roku, nie miał jednak okazji stać się tym do czego go przystosowywano. Zajęcie Polski przez niemiecką armię sprawiło, że to właśnie tamtejsza nudności opanowała, chętne korzystając z Casino-Gesellschaft, którego stał się częścią. Obecnie dom służy kuracjuszom, który skorzystać mogą z 230 przygotowanych dla nich pokoi oraz punktu handlowych na parterze.
Nowy Dom Zdrojowy Krynica-Zdrój; źródło: Flickr
Ciągnąca się z północy na południe, zajmującego pow. 39,68 km² miasta główną drogę, którą szczególnie dotyka turystyka, wypełniają szczególne zabudowania – słynne krynickie wille. Bulwary Dietla, są miejscem w którym roi się od drewnianych pamiątek po pierwszych kuracjuszach. Mijając poszczególne zabudowania, będące dowodem na to, jak atrakcyjna jest Krynica, warto zdać sobie sprawę jak wiele wydarzeń stało się ich udziałem. Taka „Białej Róży” powstała w 1856 r., „Biały Orzeł” ledwie rok później, zaś „Kosynier”, „Wisła” i „Węgierska Korona” włączono do krajobrazu miejskiego w 1880 r. A przecież z czasem dobudowywano kolejne, czego efektem są „Witoldówka” i „Małopolanka” z 1898 r.
Willa Białej Róży Krynica-Zdrój; Flickr
Jedna z takich willi ma dziś szczególny status. Romanówka mieści dziś bowiem Muzeum Nikifora – znajduje się w niej 77 prac słynnego Epifaniusza Drowniaka. Jako, że tworzący w stylu prymitywizmu artysta uwiecznił pejzaże i obiekty architektury zerknąć można na to jak niegdyś prezentowała się nie tylko beskidzkie strony.
Willa Romanówka Krynica-Zdrój; źródło: Flickr
A sam budynek? Cóż, jak wiele tutejszych zabudowań pełnił niegdyś role pensjonatu wypoczynkowego. Niebieski kolor elewacji, konkretnie tworzących je desek sprawia, że nie trudno odnaleźć go wzrokiem w panoramie miasta. Mimo tego, że w 1990 r…. przeniesiono go uprzednio rozbierając całą konstrukcję by przy Bulwarach Dietla ponownie złożyć ją do kupy.
Muzeum Nikifora Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Biegnąca równolegle do wspomnianej drogi aleja Nowotarskiego stanowi dziś przyjemny miejski deptak. I tu nie da się jednak uciec od tego z czym kojarzy się Krynica. I przyznać trzeba, że jest tu na co popatrzeć. Kusząco prezentujący się Stary Dom Zdrojowy zbudowany w 1889 r. przywodzi na myśl raczej efektowna rezydencję jakiegoś bogacza niż miejsce do którego wstęp mają w zasadzie wszyscy. Do historii przeszły organizowane w sali balowej przyjęcia, gromadzące swego czasu najbardziej znane osobistości, z Piłsudskim na czele. Dziś miejsce znane jest bardziej z tego, że mieści się w nim pijalnia „Mieczysław”.
Stary Dom Zdrojowy w Krynicy-Zdroju; źródło: Wikipedia
O tym, ze warto dojść do samego końca południowej strony Bulwarów Dietla dowodzi mieszcząca się tu Informacja Turystyczna, w której oczywiście warto rozejrzeć się za jakimiś pamiątkami, z którą sąsiadują Łazienki Borowinowe – gmach z 1881 r., i Stare Łazienki Mineralne nad którymi prowadzono prace w l. 1863–1866.
Atrakcja Krynicy – Stare Łazienki Mineralne; źródło: Wikipedia
Ławka Kraszewskiego Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Macie w Krynicy dość chodzenia i tego co oferuje tutejsza turystyka. Chcecie nieco odsapnąć? Dlaczego więc nie skorzystać z możliwości jakie daje słynna Ławka Kraszewskiego? Postawione w głąb ulicy półokrągła , betonowa konstrukcja w Parku Zdrojowym może i nie jest niczym szczególnie pięknym. Niemniej warto docenić chęć upamiętnienia niezwykle płodnego pisarza, którzy właśnie w Krynicy, konkretnie w pensjonacie „Trzy Róże” stworzył wiele ze swoich dzieł.
„Rzeka Poprad stwarza możliwość spływów kajakowych.”
Nowe inwestycje i kościoły
Początkowe lata XX stulecia okazały się dla Krynicy złotym okresem. Nowo otwierane pensjonaty wabiły coraz większa liczbę gości. To pociągnęło za sobą kolejne inwestycje, także infrastrukturalne, czego przejawem było doprowadzenie do miejscowości kolei. Tak, w 1911 r. Krynica, bez kompleksów, dołączyła do grona nowych miast.
Stale rosnąca liczba kuracjuszy zaowocowała poszukiwaniem kolejnych źródeł, i tak w 1914 r. można było odkotwicza niebywały sukces. Zlokalizowanie źródła „Zuber I” pozwoliło wydobywać wodę o największych wówczas stężeniu minerałów o właściwościach zdrowotnych. To pociągnęło za sobą nowe możliwości, których emanacja są choćby Nowe Łazienki Mineralne z lat 1923–1926 r.
Nowe Łazienki Mineralne Krynica Zdrój; źródło: Wikipedia
Do Krynicy przybywa się głównie po to by zadbać o ciało. A co jeśli ktoś potrzebuje wsparcia duchowego? Kilka możliwości jest…
Stojący na skraju zalesionego obszaru Góry Parkowej Kościół Przemienienia Pańskiego i MB Częstochowskiej stanowi dość ciekawy zabytek. Nic dziwnego, że turyści często biorą go na cel. Niewielki drewniana świątynia z 1863 r. swe korzenie ma w chęci umożliwienia napływającym kuracjuszom udziału w mszach. Aby wszystko przebiegło bez niespodzianek ściągnięto do Krynicy nie byle kogo, bo Feliksa Księżarskiego, który pracował również przy stawianiu krakowskiego Collegium Novum UJ.
Ale bryle nie dane było błyszczeć na religijnym firmamencie Krynicy. Powstanie nowego kościoła sprawiło, że ten został całkowicie zapomniany, czego dowodem było jego oficjalnie zamknięcie. Upomnieli się o niego dopiero… kuracjusze. Tak, odremontowany kościółek odnowiono. Tylko co z tego, skoro w 1991 r. drewniana kopule zajął ogień; na szczęście sprawnie ja odbudowano.
Ośmiokątna konstrukcja, której podstawę tworzy grecki krzyż obudowano przybudówkami w których umieszczono nie tylko prezbiterium ale i boczna kaplicę. Po wejściu do środka oczom ukazuje się dwa ołtarze, których motywem przewodnim jest Przemienienie Pańskie i postać Matki Boskiej Częstochowskiej.
Stojący przy kościele drewniany krzyż postawiono tutaj w 1919 r. upamiętniając tym samym zwycięzca dla polskiego wojska bitwę pod Grunwaldem.
Kościół Przemienienia Pańskiego i MB Częstochowskiej Krynica Zdrój; źródło: Wikipedia
Był 1887 r, gdy w Krynicy zaczęto kopać fundamenty pod nowe miejsce kultu. Tym razem, efektem było powstanie sporo większego jasno-szarego Kościoła Wniebowzięcia.
Ukończenie prac nad samą bryłą w 1892 r., sąsiadującą ze wspomnianymi Nowymi Łaziankami Mineralnymi, nie oznaczyło jednak, iż można było z pełny przekonaniem uznać kościół za go uroczystość konsekracji dny sprawowania w nim nabożeństw. Dopiero w kolejnym roku zainstalowano bowiem organy, dodając w następnych latach konieczne elementy. Wreszcie w 1902 r. uroczysta konsekracja sprawiła, że wierni mogli się gromadzić tu na mszach. Dekoracje w formie mozaik pojawiły się tu jednak dopiero w l. 70. zmieniając charakter budowli z typowo neorenesansowej w swoisty miks stylów.
Kościół Wniebowzięcia NMP Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Pomniki i ławeczki – główne atrakcje Krynicy
Wybieracie się do Krynicy z dziećmi? No to pobliskie Muzeum Zabawek „Bajka” stanowi punkt obowiązkowy! Zebrane tu 3 tys eksponatów reprezentując nie tylko różne czasy z przestrzeni jakichś 200 lat, ale też miejsca pochodzenia. Wiele miejsca zajmuje ogorzała kolekcja lalek, maskotek, są też samochody i tak ubóstwiane przez chłopców w przeszłości żołnierzyki.
O ile pamięć o słynnym artyście pielęgnowana jest z w zasadzie od jego śmierci w 1968 r., o tyle sam Pomnik Nikofora odsłonięto w Krynicy we wrześniu 2005 r. Wcześniejsza próba upamiętnienia twórcy spaliła na panewce z najbardziej prozaicznych z powodów – braku funduszy. Gdy więc do kin wszedł film której bohaterem był maestro pędzla, a zarazem zbliżała się 11. roczna jego urodzin uznano, że tym razem musi się udać. Tak decyzją komisji polsko-łemkowskiej powstał efektowny monument uroczyście odsłonięty przez prezydentów Polski i Litwy.
Pomnik Nikifora Krynica Zdrój; źródło: Wikipedia
Jeśli oglądaliście kiedyś słynny „Koncert Noworoczny” z Filharmonii Wiedeńskiej, albo w ogóle jesteście entuzjastami tego typu muzyki z pewnością kojarzycie kolejna postać, którą w Krynicy-Zdój postanowiono upamiętnić. Ławeczka Bogusława Kaczyńskiego, słynnego znawcy kultury wyższej, od 2018 r. ozdabia dziś Park Mieczysława Dukieta.
Ławeczka Bogusława Kaczyńskiego Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Zieleniec warto też obrać na cel z jeszcze jednego powodu, a mianowicie fontanny multimedialnej „100”, która od godz. 10.00 rano wypluwa z siebie wodę. Najkorzystniej będzie tu przytyć o godz. 12:00; 14:00; 16:00; 18:00; 20:00; 20:30; 21:00; 21:30 kiedy „tańczy” w rytm takich utworów jak „Rudwany Ognia”, „Two Steps from Hell”. klasycznych kompozycji Mozarta, Bethovena, Staussa, czy opery Traviata.
Pamiętacie jak przy okazji muszli koncertowej wspomniano postać Kiepury? Okazuje się, że jego związki z Krynicą są na tyle silne, że postanowiono ogłosić to wszem i wobec. Tak stworzono pomnik Jana Kiepury, stawiając go na zielonym skwerze przy ul. Piłsudskiego. Nieodłożony w lipcu 2004 r. monument sięga 3 m wysokości i jest brązowy odlewem śpiewającego artysty.
Pomnik Jana Kiepury Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Rzuć okiem
Z oczywistych względów wybuch I wojny światowej był dla miejscowości początkiem regresu. Odzyskanie niepodległości przez Polskę sprawiło jednak, że i Krynica stanęła przed nową szansą. Szansą, którą doskonale wykorzystała. Odwiert „Zuber II” pozwolił dotrzeć do położonego na głębokości 52 m złoża suchego dwutlenku węgla i tym samym uruchomienia zabiegów kąpieli gazowych, a potem dotarto do źródeł „Jan” i „Słotwinka”.
Atrakcje Krynicy ukazują przede wszystkim ciągły progres, jakiego doświadczała ta, zamieszkana dziś przez 10,5 tyś osób miejscowość. Ukazuje to choćby wieża widokowa w koronach drzew – bezsprzecznie szczególne miejsce. Wręcz jedna z najważniejszych turystycznie miejsc w mieście. Dość powiedzieć, ze jest pierwszą taka konstrukcja jaka otwarto w Polsce. Od 2019 r. stanowi obowiązkowy punkt wizyty w mieście.
Urządzona jakieś 3 km na zachód od centrum konstrukcja, mająca 49,5 m wysokości już samym wyglądem budzi zachwyt. W związku z tym najlepiej dostać się na górę pieszo, korzystając z uroków drewnianej ścieżki wspartej na 18 wieżach i i 87 słupach. W trakcie spaceru ciągnąca się 1080 m., trasą zapoznać się można z informacjami dotyczącym okolicznych walorów przyrodniczych. Komu wejście na wieżę się nie uśmiecha skorzysta może z wygodnego wyciągu krzesełkowego. Obiekt szczególne ubóstwiają dzieci, które chętnie korzystają z 60 m zjeżdżalni.
Wieża widokowa Krynica Zdrój; źródło: Flickr
Kolejką na Górę Parkową w Krynicy
Być w Krynicy i zajrzeć na Górę Parkową? Niemożliwe! Tym bardziej że sięgające 754 m n.p.m. wzniesienia wcale nie trzeba zdobywać pieszo. Oczywiście wysiłek się chwali, ale lada atrakcją może być również skorzystanie z 642 m kolejki linowo-terenowej. I to jakiej…
Zbudowana w 1937 r. jest najstarszą tego typu linią w Polsce! Gdyby ktoś się jednak nastawiał na niesamowitą podroż, to… będzie kłopot – przejażdżka trwa ledwie 3 minuty. Startując z poziomu 584,2 m n.p.m. dotrzeć do stacji położonej 148,6 m wyżej, korzystając z jednego z dwóch wagoników.
Kolej linowo-terenowa Krynica-Zdrój – stacja Góra Parkowa; źródło: Wikipedia
Wagonik kolejki linowej Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Kolejka na Górę Parkową Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Kto wybierze podejście piesze zajrzeć może na Polanę Michasiowa ze Źródełkiem Płodności. Do dziś po Krynicy krąży bowiem legenda mówiąca o tym, jakoby wypływająca z niego woda leczyła kobiet nie mogące zajść w ciążę.
Urządzony na górze Park Zdrojowy to stanowi idealną lokalizację nie tylko dla miłośników przyrody. Obsadzony drzewami ponad dwa wieki temu pełen jest wytyczonych alejek, którymi przechadzać się można między stawami i drewnianymi altanami. Mało tego, jest tu nawet tor saneczkowy, a raczej to co z niego zostało…
Góra Parkowa Krynica Zdrój; źródło: Wikipedia
Gdy w 1929 r. zbudowano tu ów sportowy kompleks, po roku stał się areną pierwszych w Polsce mistrzostw w saneczkarstwie. Po tym jak dyscyplina przestała spełniać tu pierwotną rolę przerobiono go na zjeżdżalnię dla dzieci.
Mimo planów budowy nowej infrastruktury sportowej, którą nawet rozpoczęto w 2009 r. projekt upadł po tym, jak władze uznały, że tereny uzdrowiskowe oraz konieczność wycinki drzew wykluczają ich ukończenie. Tak marzenia o trzecim najdłuższym torze saneczkowym na świecie(!) upadły.
„Krynica-Zdrój podzielona jest na 7 osiedli.”
Na południe
Czarnym okresem w historii Krynicy okazały się czasu II wojny światowej, kiedy to najpierw Niemcy, a następnie Rosjanie doszczętnie splądrowali miasto, kradnąc co popadnie. Mało tego wywodzono stąd także hektolitry zdrowotnej wody. Powrót do normalności okazał się na tyle trudny, że Krynica na powrót wdarła się do świadomości Polaków jako ośrodek leczniczy w l. 60.
Nie od dziś okolice Krynicy zamieszkują przedstawiacie przeróżnych wyznań. Ma to oczywiście odzwierciedlenie w rozmaitych obiektach sakralnych.
Wybierając się w południowe rejony miasta trafić można na dwie cerkwie. Pierwsza pw. św. Włodzimierza Wielkiego nie ma długiej historii, gdyż jej funkcjonuje od 1996 r. Trzeba było jednak sporo poczekać by wierni mogli się w niej gromadzić, jej budowa ciągnęła się bowiem aż 13 lat!
Centralny element jak to w cerkwiach bywa tworzy tu ikonostas, choć rozglądając się po wnętrzu natknąć się można również na obraz ukazujący Sąd Chrystusa i scenę Ukrzyżowania.
Cerkiew Włodzimierza Wielkiego Krynica-Zdrój; źródło: Wikipedia
Na terenie cerkwi znajdę się krypta w której pochowano pierwszego ordynariusza diecezji. Na pobliskim cmentarzu komunalnym znaleźć można zaś grób Nikifora Krynickego.
Drugą z cerkwi jest greckokatolicka świątynia śś. Apostołów Piotra i Pawła. Ta w przeciwieństwie do poprzecznej nosi znamiona dość długiej historii. Wszystko zaczęło się tu bowiem już w końcówce XVIII w. Niestety wzniesiona wówczas zabudowania nie przetrwała pożaru, w efekcie czego w 1875 r. spaloną, drewnianą cerkiew zastąpiono murowaną.
Z zewnątrz architekta jednonawowego budynek z transeptem zwraca uwagę głównie 11 wieżyczkami, które są odwołaniem do liczby wiernych Jezusowi apostołów. Wchodząc do wnętrza i stąpając po czerwony chodniku, między ładnie rzeźbionymi drewnianymi ławkami wzrok automatycznie sięga efektownie prezentującej się, mieniącej kolorami polichromii. Owa artystyczna wizja postaci świętych naniesiona na kolorowe pasy nadaje wnętrzu szczególnej magii. T co najważniejsze znaleźć można jednak na końcu. XIX w. drewniane boczne ołtarze doskonale wprowadzają w artystyczne cudo jakim bez wątpienia jest tutejszy ikonostas.
Cerkiew św. Apostołów Piotra i Pawła Krynica Zdrój; źródło: Wikipedia
Stosunkowo nowa atrakcją turystyczną na mapie Krynicy-Zdroju jest muzeum „Łuczakówka”. Był 2006 r. kiedy Józef Łuczak, miejscowy miłośnik przyrody, a zarazem myśliwy postanowił podzielić się swoja kolekcją. Tak dwie sale wypełnione zostały wypchanymi okazami ok 300 szt ptaków, oraz drapieżników i innej zwierzyny, z porożami saren, jeleni czy wypchanymi wilkami, dzikami, czy lisami. Prócz tego w zbiorach przy ul. Halnej 37 znajdują się również repliki broni myśliwskiej i wojskowej. Sęk w tym, że większość ze zbirów to dziś gatunki chronione…
Jak się okazuje położona w powiecie nowosądeckim Krynica-Zdrój, mimo swych oczywistych walorów prozdrowotnych, podczas wizyty urzeka także niebanalnymi historiami mieszkających tutaj i działających osobistości.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Krynica-Zdr%C3%B3