Macie też tak, że przybywając do nieznanej części świata, szukacie jakiegoś sposobu na jego zwiedzanie? Wydaje się, że akurat Polonnaruwa na Sri Lance, jest miastem w którym, jak w soczewce, skupiają się wszystkie problemy związanie z chęcią wytyczenia przejrzystej ścieżki. Postanowiłem jednak okiełznać tutejszą mnogości historycznych zabudowań i poczuć tutejszy podróżniczy klimat.
Najpierw jednak podstawowa doza wiedzy, bez której trudno będzie tu cokolwiek zdziałać. Przygotujcie się na to, że gdzie się nie obejrzycie, w trackie zwiedzania Polonnaruwy, na tapecie będzie postać niejakiego Parakramabahu. Kto to taki? Ano wojujący król, który w 1161 r. najechał to miasto i wkrótce podporządkował sobie całą wyspę. A, że za punkt honoru przyjął ochronę buddyjskiej wiary, wypełnił Polonnaruwę świątyniami. O tym, jak wielkiego dzieła dokonał, przekonano się po jego śmierci. Dlaczego? Otóż gdyby zmarł, moszczący się na wolnym tronie jego siostrzeniec Nissanka Malla, będący pod wrażeniem działań poprzednika, nad wyraz zabiegał o renowacje istniejących zabudowań, dokładając oczywiście kolejne. 1
Historia Polonnaruwy z bliska
O tym, jakim bogactwem kulturowym, tak przecież odmiennym od wytworów naszej cywilizacji, szczyci się Sri Lanka, przekonuję się, wchodząc do tutejszego Muzeum Archeologicznego. Zapewniam, że nawet ci, którzy na słowo „historia” dostają palpitacji serca, wspominając lekcje w szkole, docenią jego zbiory.
Przechodzę pod charakterystycznym dla Azji daszkiem, szukając drogi do pomieszczeń. Teraz jeszcze co prawda nie zdaję sobie tego sprawy, ale widok cegły, jaki mnie tu wita, towarzyszyć mi będzie aż do końca pobytu… Zerkam na makietę starożytnego miasta, po czym ruszam tropem oryginalnych przedmiotów dynastii Ćolów, pozyskanych z wykopalisk. Skrzące się w świetle punktowych lamp, przenoszą mnie w dane czasy. Wkrótce odkrywam, że zapraszająca od 1998 r., w niezwykły świat historii Sri Lanki placówka pozwala mi zagłębić się również antyczny świat medycyny. Zgromadzone tu wiekowe narzędzia wyglądają mi raczej jak rekwizyty używane na planie filmu sci-fi. Kto by pomyślał, że wykorzystywane były niegdyś przez osoby, którym udało się już wówczas zgłębić, przynajmniej niewielką wiedzę, z zakresu budowy ciała ludzkiego. 2
Wracając do głównej osi wystawy, przyglądam się głównej makiecie miasta. Wypełniona zabytkami pozwala mi zrozumieć nie tak łatwy porządek, w jakim ustawiano kolejne zabudowania. Dość powiedzieć, że tworząc tę przestrzeń muzealną, trzymano się zasady, jak najwierniejszego oddania kształtu starożytnej Polonnaruwy. Tak tutejsze siedem części odpowiada m.in.:
- cytadeli
- zespołowi podmiejskiemu
- hinduistycznym świątyniom
- głównemu zespołowi klasztornemu
- klasztorom zlokalizowanym w głąb lądu 3
Charakterystyczny półwysep, jaki wykształcił się przy Parakrama Samudra, wypełnia Dipujjana (Dipuyyana), czyli Ogród na wyspie. Parakramabahu, urządzając dla siebie ten niezwykły ogród, czerpał przyjemność z łagodnego klimatu, dającego wytchnienie nawet w najcieplejsze dni. Zwiedzam jego pozostałości, wiedząc że przestrzeń tę ozdobiły dodatkowo baseny. Co ciekawe, wypełniane woda dzięki podłączonym do nich rurom, transportującym pod ziemią wodę z jeziora. Nissanka Malla, tak szanujący swego wuja, zbudował tu mauzoleum, które dziś wraz z towarzyszącą mu Salą Audiencyjną, która obecnie jest tylko łabędzim śpiewem dawnej chwały. 4
Mieszkańcy Polonnaruwy, jak wielu innych położonych na niewielkich wyspach miast, stale troszczyć musieli się o dostęp do słodkiej wody. Chcąc zatroszczyć się zarówno o siebie, jak i poddanych Parakramabahu zaordynował podjęcia prac nad powstaniem okazałego, zajmującego 24,3 km2 zbiornika, znanego właśnie wkrótce jako Morze Parakramy (Parakrama Samudra). Specjalistyczne plany opierały się na wydrążeniu 11 kanałów, którymi woda mogła swobodnie rozlewać się, nie tylko nawadniając pola, ale i mniejsze jeziorka i stawy. Robiąca do dziś wrażenie inwestycja ściąga uwagę turystów, którzy ochoczo korzystają z możliwości zagłębienia się w zakamarki wodnych tuneli w trakcie podróży łodzią. 5
Morze Parakramy Polonnaruwa; źródło: Flickr
Polonnaruwa – zwiedzanie historycznych miejsc
Wracam nieco, szukając jakiegoś przejścia dla pieszych. Mało ich coś na drodze, przez co muszę nadłożyć trochę drogi. Wreszcie mi się udaje, przechodzę przez drogę A 11, gdzie ze skrzyżowania dochodzi buczenie silników. Przejeżdżające tuk-tuki nadspodziewanie szybko pokonują kolejne metry asfaltowej drogi. Zerkam na drogowskazy, w formie zielonych tablic z białymi napisami.
Pałac królewski Parakramabahu Wielkiego Polonnaruwa: źródło: Flickr
Poboczem połykam kolejne metry, wpatrując się w zieleń drzew i wystających spomiędzy nich palm. Wreszcie odbijam w lewo, gdzie zza krzewów wyłania się pałac królewski Parakramabahu Wielkiego. A raczej to, co z niego zostało. Ceglane ściany i wbite w ziemie wielkie głazy tworzą imponujące dziedzictwo dawnych czasów. Rdzawa ziemia ustępuje miejsca jaśniejszemu piachowi, który z każdym krokiem nieco się wznosi, wznawiając mgiełki kurzu.
Patrzę na ruiny zabudowań, tworzących ongiś przestrzeń mieszkalna władcy i przestronny dziedziniec.
W czasach największej świetności Polonnaruwa obudowana była potężnymi umocnieniami, w formie murów obronnych; ciągnęły się one na dł. 6 km.
Wycieczkowe busy i samochody osobowe różnych marek świadczą, że nie tylko ja postanowiłem podjeść zachłannie do tematu. Grupa turystów prowadzona przez przewodnika uważnie słucha wykładu, starając się nie uronić ani kropli z prezentowanej historii. Opowiada m.in. o tym, jak okazałe niegdyś mury obronne zapewniały królowi względne poczucie bezpieczeństwa, za pomocą dwóch pierścieni ścian – murów wewnętrznych i zewnętrznych. Jak udało się później, ustalić budowniczy rozmieścili w nim aż siedem kondygnacji. Lżejsze górne piętra, których budulec tworzyło drewno, jak można się domyślać, nie przetrwały do dziś.
Kamienne szerokie ławy Izby Rady do dziś trzymają się mocno. W przeciwieństwie do daszku nad nimi, o którego istnieniu przypominają wbite w ziemię, kwadratowe bloki kamienia. Ten sam styl reprezentuje zresztą nieco dalej Sala Audiencyjna. Skrojone na miarę, misternie wykute w kamieniu rzeźby, wzbudzały niegdyś nie lada podziw. Podobnie jak efektownie wyglądające podpory, które otrzymały w trakcie tworzenia kształt słoni. Stanowiące testament dawnych czasów pozostałe zdobienia tworzą makary, czyli nieokreślone dokładnie stwory, mające w sobie coś ze smoków oraz kamienie księżycowe.
Wreszcie docieram do wschodniej, krańcowej części kompleksu. Swoją drogą, specjalistom z zakresu archeologii i architektury udało się z nich odczytać to, że tworzyło je jakieś czterdzieści pomieszczeń. Mało tego, już poza murami Pałacu Parakramabahu Wielkiego dawni władcy dołożyli tzw. Kamara Pakura. Jako że się do nich zbliżam, wygrzebuję z pamięci, że z tworzących de facto Królewskich Łaźni, korzystały mieszkające na dworze niewiasty. Tworzące zabytek kamienne bliki wyściełają nie tylko podłogę, ale i tworzą dawne siedziska. 6
Świątynie, które zachwycają
To wszystko jednak i tak „pikuś”. Kokietująca swym niezwykłym przeznaczeniem centralna część, która właśnie się przede mną odsłania, sprawia że wypada mi tylko powinszować dawnym poddanym króla. Dawni budowniczy, śmiało mogą pretendować do zaszczytnego miana jednych z najbardziej kreatywnych, a zarazem sumiennych specjalistów w zakresie budownictwa.
W pełni doceniam więc Taras z relikwią Zęba, który odgrodzony od reszty zabudowań miejskich, wypełniały miejsca, w których sprawowano kult. Zwany potocznie Czworobokiem, mieścił Watadage – symboliczny element w okrągłej formie, który przez kolejne setki lat pokrywano zdobieniami. Co prawda przetrwała tylko jej część, ale nadal widać, że opierała się na zakrzywionych ścianach. Stąpając po schodach, świdruję oczami stojącego do dziś „strażnika” wykutego w kamieniu, po czym przenoszę wzrok na sporych rozmiarów Buddę.
Pracujący tu specjaliści trzymają się swych przypuszczeń, jakoby celem jego powstania było złożenie tu relikwii Najwyższego Buddy, które utożsamiane były z istnieniem dawnego państwa. Wpatruję się w cztery wyrzeźbione w litej skale posagi. Dwa z nich znajdują się w dość dobrym stanie; wszystkie zaś przybrały kształt znany z buddyjskich praktyk religijnych, angażujący ciało w swoisty miraż tańca i jogi. 7
Taras z relikwią Zęba Polonnaruwa; źródło: Flickr
Jako że wzniesiono tu aż dwanaście niezwykłych budynków, co rusz trafić można na coś interesującego. Thumparanaja choćby oznaczył miejsce, w którym umieszczono artystyczną wizję Buddy. Zamknięte dawniej przez kopulasty dach pomieszczanie, ozdobiono licznymi ściennymi malowidłami. Wykonane z cegły zabudowania mieściły dawniej imponujący pomnik Buddy, o całkiem pokaźnych rozmiarach. Co ciekawe, uważa się, że w czasach świetności jego oczy wypełniono klejnotami, które dawały wrażenie, jakby oświetlały całą świątynię. 8
Świątynia w Polonnaruwie; źródło: Wikipedia
Nieco dalej otwiera się przede mną przestrzeń Lada Mandapaja, czyli sale kwiatowych zwojów. Wiecie, że swą nazwę zawdzięczają ośmiu kolumnom wykonanym z granitu na podobieństwo łodyg, tak popularnego w tutejszej kulturze, kwiatu lotosu? Tak na oko oceniam, że te ustawione w dwóch rzędach elementy sięgają nieco ponad 2,5 m wysokości. A to każe przypuszczać, że stanowiły podstawę zawalonego już dachu. Gdy król Nissanka Mala przystępował do jej budowy, w założeniu miejsce miało służyć wygłaszaniu mów, w trakcie ceremonii wspominających zmarłych. 9
Nissanka Lada Mandapaja Polonnaruwa; źródło: Flickr
Krok za krokiem, z coraz większą satysfakcją, zaliczam konkretne ruiny. Kolejnym z elementów okazuje się Atadage – dom siedmiu relikwii. Całą tę konstelację zawdzięcza się królowi Widźajabahu, który w XI w. uznał, że święta relikwie należy przechowywać na podtrzymywanej na 53 kolumnach płaszczyźnie. Dzięki temu powstały w tym miejscu zabudowania, z których do dziś przetrwały jedyne owe kolumny oraz sam posąg buddy wznoszący się na 3 m wysokości. 10
Wreszcie wpadam w objęcia sporego Hatadage. Podobnie jak i wcześniej i tu najważniejszym elementem było ukazanie potęgi, jaką otaczano relikwie zęba. Przechadzam się po prostokątnym budynku, który co prawda nie ma dachu, ale którego ściany wyglądają solidnie. I to, mimo że gdzieniegdzie ogromne prostokątne bloki kamienia musiały ustąpić miejsca okrągłym głazom. Cóż, najwidoczniej i tu swoje trzy grosze dorzucił opływający czas.
Przytwierdzone do ścian granitowe posągi Buddy Nelu, niestety znajdują się w niezbyt dobrym stanie. Największy z nich sięga 2,7 m wysokości, a dwa pozostałe 2,3 m. Ambitny, acz niezrealizowany projekt architektoniczny, zakładał ozdobienie rzeźbami zarówno głównego, jak i bocznych wejść; stąd widzę motywy roślinne oraz zwierzęce, konkretnie kwiaty lotosu i lwu.
Buszując dalej wśród rdzennych elementów budynku, zauważam Gal Potha, czyli kamienną płytę. Długa na 8,2 i szeroka na 1,4 m jest o tyle wyjątkowa, że naniesiono na nią inskrypcje. I to nie byle jakie. Co prawda, patrząc na szlaczki składające się z ok. 4300 znaków i zapisanych w 72 liniach, niewiele z tego rozumiem, ale na szczęście wcześniej ogarnąłem, że to peany na cześć Nisanki Mali. 11
Gal Potha Polonnaruwa; źródło: Wikipedia
Aaaa, jeszcze jedno… Równie interesująco przedstawia się domniemanie naukowców, że posągi nawiązują do nazwy świątyni. No bo tak Hata, to po prostu „sześćdziesiąt”, zaś Dage tłumaczy się jako „relikwię”. Powstały więc przeróżne teorie, wśród których największą popularnością cieszą się dwie:
- miejsce złożenia relikwii zbudowano w ledwie 60 godzin
- zawiało niegdyś 60 relikwii.
Jak było naprawdę, tego raczej już dziś nie da się ustalić… 12
Hatadage Polonnaruwa; źródło: Flickr
Na koniec, odchodzę nieco w prawo. Krata w drzwiach tarasuje wejście środka, ale tak sobie myślę, że to dobrze. Jeszcze by się rozpadła… A przecież wyjątkowa Sathmahal Prasada, to bodaj najbardziej tajemnicza część słynnego Czworokąta. I muszę przyznać, że chyba doprawdy elektryzująca. Skonstruować w formie przypominającej piramidę nie bardzo pasuje do otoczenia. Ceglana konstrukcja, sięgająca siedmiu pięter, ustawiona jest na kwadratowej podstawie. Wypełniony dawniej figurami obiekt stanowi do dziś tajemnice, której zgłębić nie mogą naukowcy. 13
Sathmahal Prasada Polonnaruwa; źródło: Flickr
Co jeszcze zwidzieć w Polonnaruwie?
Polonnaruwa w swym najlepszym okresie rozrastała się również w kierunki północnym. Ruszam więc wąską asfaltówką, by po kilku minutach przekradać się już między drzewami. Wielki trawnik anektuje w pewnym mocnienie monumentalna wiharą Pabulu. Ceglana, zwężająca się ku górze przypomina mi bardziej kopiec, niż znane mi dotychczas święte miejsca.
Jak sądzą naukowcy, pochodzenie tej ceglanej dagoby związane jest z postacią Rupawati, która swego czasu była jedną z żon Parakramabahu. Obudowana domami, w których roi się od rzeźb ukazujących świętych.
Sri Lanka była polem wielu konfliktów. Przejawiający na nią chrapkę Tamilowie dopięli swego w 933 r., zajmując Anuradhapurę. Szukając miejsca, w którym swobodnie mogliby urządzić siedzibę dla swego licznego, jak na ówczesne czasy wojska, łakomym kaskiem spojrzeli na Polonnaruwę. Wkrótce zaroiło się tu od żołnierzy reprezentujących dynastę Ćolów.
Wracam na podróżniczy szlak, biorąc na cel hinduistyczną Świątynię Boga Śiwy (Shiva Devale). Co by nie powiedzieć, czas nie obszedł się z nią łagodnie. XI w. zabudowania utraciły wiele ze swych granitowych elementów. Poświęcona żonie króla Radźaradży I jeszcze, kiedy dotarli do niej odkrywcy, mieściła sporo brązowych artefaktów. Te, które się ostały, podziwiać dziś można w miejskim Muzeum Archeologicznym. W oczy rzucają mi się zdobienia w formie, tak popularnych tu elementów zwierzęcych. Z tym że tu wyglądają wybitnie sugestywnie, za co odpowiadają widoczne ostre kły. 14
Świątynia Boga Śiwy Polonnaruwa; źródło: Wikipedia
Kolejny z religijnych elementów Polannaruwy to wihara Menik. Po czym ją poznać? Ano po okazałych tygrysach, które wykonano z terakoty, a które ozdabiają jej podstawę. Dochodząc do oddalonego od niej o 1,5 km klasztoru Alahana Pirivena, mój umysł błądzi wokół kwestii przemijania. OK, nie każdy to lubi, ale tu jest to nieodzowne. Metaforycznie można uznać, że ta wysoka stupa znajduje się na granicy życia i śmierci. A to z uwagi na to, że po śmierci palono tu ciała członków rodziny królewskiej. Los zgotował miejscu powstanie 55 m wihary Rankot, wystawionej w XII w. na polecenie Nissanki Malla. Jak dowodzi napis na kamieniu budowę ceglanego budynku, o średnicy 170 m, czujnym okiem doglądał sam król. Wczuwając się w tutejszy klimat, warto wiedzieć, że po jej powstaniu sam się tu modlił, korzystając z platformy na tarasie. 15
Kolejny akt mojej podróżny do Polonnaruwy rozgrywa się po udaniu się do wihary Kiri, położonej jeszcze dalej na północ. Hmm… Zważywszy na towarzyszące jej zabudowania świątynne, będące w zaskakująco dobrym stanie, co przeziera zwłaszcza ze stiuków, jestem w pełni zadowolony. A gdy dowiaduje się, że w ciągu setek lat nie dokonywano tu żadnych napraw, w pełni doceniam tę oryginalną konstrukcję. Z radością dostrzegam, że nieopodal mieszczą się znacznie mniejsze stupy. Wkrótce poznaje także sekrety ich pochodzenia – służyły tutejszym mnichom i członkom rodziny królewskiej. Sęk w tym, że gdy Polonnaruwa stała się swego czasu celem dla poszukiwaczy przygód. Wiece, takich Indiana Jonesów…. A, że ich cecha było chroniczny brak szacunku wobec stanu zabytków, wiele ich elementów w zostało bezpowrotnie utraconych. 16
Odnowiona wihara Kiri Polonnaruwa; źródło: Flickr
Idąc dalej, trafiam na dom Lankatilaka. Podnoszę głowę, obejmując ruiny imponujących murów. Wchodzę głębiej, ostentacyjnie wbijając ślepia w… bezgłowy posąg Buddy. Wychwytuję, tu i ówdzie, że mury wciąż noszą ślady zdobionych reliefów. I to na tyle niespodzianek, jeśli chodzi o tę atrakcję, bo jakoś to, że jej powstanie zrodziło się w głowie króla Parakramabahu I, już nie robi na mnie wrażenia 😊 17
Lankatilaka Polonnaruwa; źródło: Flickr
Naturalne wzgórze Gobata Pobbat, jakby idealnie odpowiadało na potrzebę chwili, jaką czują tu turyści. Ja bowiem nie marzę teraz o niczym innym, jak tylko tym, by przysiąść na gładkim kamieniu i wpatrywać się bez pośpiechu w wyrzeźbione, w słusznej rozmiarów ścianie granitu, postaci. Wihara Gal. Prawda, że przepiękna?
Wihara Gal Polonnaruwa Sri Lanka; źródło: Flickr
Wihara Gal Polonnaruwa; źródło: Flickr
Na północy Polonnurawy
Nawiasem mówiąc, dochodzę do wniosku, że król Parakramabahu cierpiał najwyraźniej na wrodzoną nadwrażliwość na swoim punkcie. Albo przynajmniej przerost ambicji. Najdobitniej przekonuje się o tym, spoglądając na Demaala Maha Seja.
Przystępując do budowy owej dagoby, w głowie rysowała mu się wizja dostąpienia zaszczytu wzniesienia jednej z najbardziej imponujących konstrukcji tamtych czasów. Dość powiedzieć, że wedle planów sięgać miała – uwaga! – 191 m wysokości. Istne szaleństwo! Jako że do robót wykorzystano jeńców wojennych, warunkami ich pracy nikt się nie przejmował. Dodatkowo godzien pozazdroszczenia pomysł, który sprawiłby, iż ówczesna Polonnurawa dostąpiłaby zaszczytu posiadania najwyższej konstrukcji wykonanej z kamienia na świecie.
Na koniec zerkam na ślady dawnego klasztoru Dźetawana (Jetawana). Po ukończeniu budowy składał się aż 500 elementów; dziś są raczej mniej absorbujące niż pozostałe tutejsze atrakcje. Choć trzeba przyznać, że tutejszy dom wizerunku – Tiwanka, zachwyca swymi stiukowymi elementami, w formie figur i maleńkich świątyń.
Źródła:
1 https://en.wikipedia.org/wiki/Polonnaruwa
2 https://www.historyhit.com/locations/polonnaruwa-archaeological-museum/
3 https://ccf.gov.lk/index.php?option=com_content&view=article&id=17&Itemid=142&
lang=en#museum-entrance-fee
4 https://saummyaancientpolonnaruwa.weebly.com/about.html
5 https://en.wikipedia.org/wiki/Parakrama_Samudra
6 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%B8%E0%B7%84%E0
%B7%8F_%E0%B6%B4%E0%B6%BB%E0%B7%8F%E0%B6%
9A%E0%B7%8A%E2%80%8D%E0%B6%BB%E0%B6%B8%
E0%B6%B6%E0%B7%8F%E0%B7%84%E0%B7%94_%E0%B6%
BB%E0%B6%A2_%E0%B6%B8%E0%B7%8F%E0%B7%85%E0
%B7%92%E0%B6%9C%E0%B6%BA
7 https://en.wikipedia.org/wiki/Polonnaruwa_Vatadage
8 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%AE%E0%B7%
96%E0%B6%B4%E0%B7%8F%E0%B6%BB%E0%B7%8
F%E0%B6%B8_%E0%B6%B4%E0%B7%92%E0%B7%85
%E0%B7%92%E0%B6%B8_%E0%B6%9C%E0%B7%99
%E0%B6%BA
9 https://en.wikipedia.org/wiki/Nissanka_Latha_Mandapaya
10 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%85%E0%B6%A7%
E0%B6%AF%E0%B7%8F%E0%B6%9C%E0%B7%99%E0%B6%BA
11 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%9C%E0%B6%BD%E0%
B7%8A_%E0%B6%B4%E0%B7%9C%E0%B6%AD_%E0%B7%83%
E0%B7%99%E0%B6%BD%E0%B7%8A_%E0%B6%BD%E0%B7%92
%E0%B6%B4%E0%B7%92%E0%B6%BA
12 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B7%84%E0%B7%90%E0%B6
%A7%E0%B6%AF%E0%B7%8F%E0%B6%9C%E0%B7%9A
https://en.wikipedia.org/wiki/Hatadage
13 https://en.wikipedia.org/wiki/Satmahal_Prasada
14 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%B4%E0%B7%9C%E0%
B7%85%E0%B7%9C%E0%B6%B1%E0%B7%8A%E0%B6%B1%E0
%B6%BB%E0%B7%94%E0%B7%80_%E0%B7%81%E0%B7%92%E
0%B7%80_%E0%B6%AF%E0%B7%9A%E0%B7%80%E0%
B7%8F%E0%B6%BD#
15 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%BB%E0%B6%B1%E0%B7
%8A%E0%B6%9A%E0%B7%9C%E0%B6%AD%E0%B7%8A_%E0%
B7%80%E0%B7%99%E0%B7%84%E0%B7%99%E0%B6%BB
16 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%B4%E0%B7%9C%E0%
B7%85%E0%B7%9C%E0%B6%B1%E0%B7%8A%E0%B6%B1%E0%
B6%BB%E0%B7%94%E0%B7%80_%E0%B6%9A%E0%B7%92%E0
%B6%BB%E0%B7%92
17 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%BD%E0%B6%82%E0%B6
%9A%E0%B7%8F%E0%B6%AD%E0%B7%92%E0%B6%BD%E0%B6%9
A_%E0%B6%B4%E0%B7%92%E0%B7%85%E0%B7%92%E0%B6%B8
_%E0%B6%9C%E0%B7%99%E0%B6%BA
18 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%AD%E0%B7%92%E0%B7
%80%E0%B6%82%E0%B6%9A_%E0%B6%B4%E0%B7%92%E0%B7
%85%E0%B7%92%E0%B6%B8_%E0%B6%9C%E0%B7%99%E0%B6%BA
19 https://si.wikipedia.org/wiki/%E0%B6%B4%E0%B7%9C%E0%B6%AD%
E0%B7%8A%E0%B6%9C%E0%B7%94%E0%B6%BD%E0%B7%8A_ni%E0
%B7%80%E0%B7%99%E0%B7%84%E0%B7%99%E0%B6%BB