Portalegre Portugalia

Portalegre – wino, zabytki i…

Wąskie uliczki na których usłyszeć można od miejscowych nietuzinkową historią wyrobu korka, jakimi korkuje się portugalskie wino. Wyjątkowe drzewo imponujące rozmiarem swej korony. I to wszystko okolone kilkoma bramami, które wciąż stanowią wrota do niesamowitego miasta. Oto z czym wiąże się pobyt w portugalskim Portalegre.

Na kalendarzu widniał 1259 r. gdy Alfonso III wydał decyzje o założeniu nowej miejscowości. Jesteście ciekawi z jakich pobudek, ot tak powstawały niegdyś nowe grody? No to wyobraźcie sobie, że nigdy nie mielibyście okazję chodzić tutejszymi uliczkami gdyby nie… nieślubny syn tego władcy, niejaki Afonso Sanchez, któremu ojciec sprezentował owe włości.

Musiało minąć jednak kolejnych 291 lat, by Portalegre nazywać można było oficjalnie miastem. A to za sprawą króla Jana III. Niebawem wszystko zaczęło się zmieniać. Niepozorna miejscówka, znana z produkcji sukna, dzięki markizowi de Pombal stała się siedzibą lokalnej manufaktury. I wszystko było by dobrze gdyby nie ściągnęło to kłopotów. Wyrabianie przeróżnych przedmiotów, i co za tym idzie. niezłe zyski kusiły bowiem wrogów, co w powiązaniu z bliskością hiszpańskiej granicy nie raz kończyło się najazdami o podłożu rabunkowym.

Co więcej miasto stało się również areną brutalnej walko o władzę w Hiszpanii, przez co pewnego dnia 1704 r. Portalegre odbili żołnierze Filipa V. A i później różowo nie było; wojujący w Europie sprzymierzeni z Napoleonem Hiszpanie ponownie dali o sobie znać.

W czasach największego rozkwitu tutejsze stare miasto zabudowano murami. Z czasem, gdy zdano sobie sprawę z szans jakie stwarza ich odnowienie, postanowiono zburzyć część zabudowań miejskich, tym samym odsłaniając historyczną część Portalegre.

Panorama Portalegre

Panorama Portalegre; źródło: Flickr

Główny plac Portalegre i katedra

Przyjęło się, że miasta zazwyczaj zwiedza się zaczynając od ścisłego centrum. Jeśli więc poszukać tu miejsca, które tu właśnie za takowe uchodzi to Praca do Municipio wydaje się oczywiste. No bo tak:, jakaś przestrzeń otwarta to jest. Nie gigantyczna, ale jak na małomiasteczkowe warunki, w zupełności wystarczy. Wyłożona kostką jezdnia, na której roi się od niezaparkowanych samochodów, co prawda jakoś się gryzie z ogólnym postrzeganiem rynku, ale co tam.

Biało-kremowe zabudowania, od których odbija się często padające na plac oślepiające światło w pełni wynagradzają te niewielkie niedociągnięcia. Wypełniająca zachodnią stronę rynku miejska katedra (Se) swój początek bierze w 1556 r., kiedy to bp Julião de Alva wydał decyzję o powstaniu nowej portugalskiej diecezji. Jednak „trochę” czasu zajęło nim w pełni mogła pełnić swą religijną rolę. Najpierw trzeba bowiem było uprzątnąć teren, na którym stał dawniej kościół Santa Maria do Castelo.

Katedra w Portalegre - Sé de Portalegre

Katedra w Portalegre – Sé de Portalegre; źródło: Flickr

Prace rozpoczęte dokładnie 14 maja 1556 r. objął swym patronatem sam króla João III wraz z małżonka Doną Catarinę. Nic dziwnego, że wkrótce szerokim strumieniem z królewskiego skarbce popłynęły sowite fundusze. Wcielanie w życie projektu Afonso Álvaresa szło jednakowoż opornie.

Wreszcie w 1575 r. wierni mogli oddawać się modlitwom w okazałym kościele. Dziś jej wnętrze, podzielona na trzy nawy, zdobią płótna w typowo manierystycznym stylu. Podchodząc pod główny ołtarz, w oczy rzuca się jego osiem paneli. Marmurowe ambony, dość dobrze komponują się z koeli wykonanymi z tego samego kamienia balustradami przed główną kaplicą. Po obu stronach kościoła urządzono kolejne kaplice – po prawej Santíssimo, a po lewej poświęconą São Pedro, czyli św. Pawłowi Apostołowi.

Co ciekawe fasada kościoła została znacznie przebudowana w XVIII w., dzięki czemu zyskała typowo barokowy sznyt.

Wnętrze katedry w Portalegre

Wnętrze katedry w Portalegre: źródło: Wikipedia Commons

Wejście w wąska uliczkę za ściana kościoła sprawia, że oczom ukazuje się sąsiadujący z katedrą Paço Episcopal de Portalegre, czyli tutejszy pałac biskupi. Tak się składa, że jest pochodną decyzji trzeciego głównego hierarchy diecezji i powstał w końcówce XVI stulecia. W 1754 r. przeszedł nie tylko renowacje, ale i sporo go rozbudowano. Acha, warto zerknąć tutaj na ornamenty i umieszczoną na drzwiach tarczę z orłami i gwiazdami, nad która widnieje czapka biskupia. Sęk w tym, że zarówno fasada kardy jak i mieszkania biskupa nie wzbudza powszechnych zachwytów. Raczej zaniedbana, nie widząca farny od ładnych kilkunastu lat,, sprawia, że daleko temu miejscu do okazałych świątyń, do których przyzwyczajeni są zwiedzający najbardziej znane sakralne budynki świata.

Zauważyliście kiedyś, że te chybotliwe posadzki z kwadratowych, ciasno ułożonych kamieni znacznie mocniej czuje się pod stopami, niż zwykłe chodniki? Można to poczuć tutaj zmierzają wprost do otwartych drzwi, za którymi czekają kolejne skarby portugalskiego Portalegre. Jakie tym razem? Pewną podpowiedzią powinna już być nazwa Museu Municipal. No właśnie powinna być, gdyż nie do końca jest…

Wszystko przez to, że jego siedziba stanowi gmach dawnego seminarium. A skoro tak, to uznano, ze gros miejsca zajmą tu przedmioty o charakterze sakralnym. Choć trzeba przyznać, że oferuje i bardziej przyziemne aspekty sztuki, na czele z elementami dekoracyjnymi. Niemniej perełką w jej zbiorach jest sporządza w Hiszpanii w XV w. pieta, oraz XVIII w. tabernakulum z kości słoniowej oraz rzeźbą ukazując Niepokalane Poczęcie. Przyjrzeć można się tu także ołtarzowi w formie polichromowanej terakoty z naniesionymi wydarzeniami z życia Chrystusa, zbiór portugalskiej porcelany pochodzący z XVII-XX w., oraz meble głównie gotyckie, choć uwagę zwraca też dębowa renesansowa szafka. Ściany zdobi zaś kilka płócien współczesnych, rodzimych twórców. Działająca od 1918 r. placówka słynie również z wyposażenia klasztorów Santa Clara i São Bernardo. Sporo zgromadzono tu również wyjątkowych dywanów utkanych w miejscowości Arraiolos.

Niespieszne odkrywanie Portalegre

Dostrzegając zawilgocone i zagrzybione ściany do których wysoko doczepiono całą plątaninę kabli i huczące głośno klimatyzatory wreszcie dostrzec można tę specyficzna codzienność. Nieupudrowana wersja Rua da Se, której przejście dzięki temu, że znacznie opada zajmuje niespełna trzy minuty, po skręceniu w lewo próbuje gdzie ulecieć. Ale o to nie tak łatwo, gdyż nawet na froncie Museu das Tapeçarias de Portalegre widać wybroczyny będące efektem nagryzienia przez ząb czasu dawno pałacu hrabiów Alter do Chão, zwanym Caldeira de Castello-Branco.

Ale muzeum, jest jak książka, nie można go oceniać po wyglądzie. Warto więc od razu nie zaszufladkować go jako nieciekawego, tym bardziej że stanowi swoisty hołd dla Guya Fini, który po II wojnie światowej stał na czele odtworzenia tradycji tworzenia w mieście gobelinów.

Przyglądając się wyjątkowej wystawie z bliska przyrzec się można różnym rodzajom krosien używanych do wytwarzania słynnych miejskich wyrobów – okazów wełny w… 1150 kolorach, oraz samym gobelinom, które ułożono w chronologicznym porządku począwszy od 1947 r.

Mimo, iż akurat powyższy adres nie jest ucieleśnieniem piękna to centrum Portalegre, jako historyczna lokalizacja pełna jest ładnie prezentujących się nieruchomości. Na pierwszy plan wysuwają się tutaj barokowe rezydencje, które wypełniają dzielnice otoczone dawnymi murami, czy XVIII w. ratusz, dawniej zwany Paços do Concelho.

Nienaturalnie wyglądające skrzyżowanie jednokierunkowych uliczek, na których z trudem mieści się jeden przejeżdżający samochód okazuje się właściwą drogą ku kolejnemu miejscu, których wielbiciele sacrum nie powinni opuścić. Tymczasem Rua do Comércio stanowi kolejną mieszkankę wybuchową: podczas gdy wyłożony jest czarno-szarymi kostkami prezentującymi ciekawe „esy-floresy” to już to pośród ładnych aranżacji kamienic dostrzec można prawdziwe potworki, z ponaklejanymi byle jak afiszami i banerami reklamowymi. Tu jakiś sklep, tam farmacia – zasadniczo wszystko w Portalegre jest…

Wpleciony, w te niekoniecznie turystyczne elementy miasta, jest również Igreja da Misericórdia de Portalegre. Kolejna katolicka świątynia, która ma nieprzecieraną historię powstania. Tym razem jej bohaterką jest królowa Portugalii Leonor de Avis, która postanowiła ulżyć biedocie otwierając dom dla ubogich. Z czasem odpowiedzialny za jago powstanie Frei Miguel Contreras przemierzając kraj zakładał kolejne takie ośrodki na terenie Portugalii. A ten pierwszy. No cóż… Z czasem we wnętrzu urządzono dom starców; dziś stoi pusty.

Igreja da Misericórdia de Portalegre

Igreja da Misericórdia de Portalegre; źródło: Flickr

Zamek musi być!

Lekkie odbicie w lewo, spojrzenie na pastelowe barwy domostw na Rua dos Besteiros i nagle tkanka miejska proponuje nieszablonowe rozwiązanie. Początkowo nie bardzo wiadomo „czym to się je”.

Pod zbitymi ze sobą deskami wiedzie przejście. Kupy się to nie trzyma…

Jednak to mylne wrażenie, bo czym było iberyjskie miasto bez swojego zamku? A w zasadzie w tym przypadku jego niedużych pozostałości Wiecie, że Castelo de Portalegre pochodzi jeszcze se średniowiecza? Jak to wówczas bywało tego typu zabudowa zazwyczaj zajmowała podwyższenie terenów. Manewr ten zastosowano także i tutaj, po tym jak król Denis zbadał o umocnienie zamku, wznosząc mury obronne, by chronić Alentejo przed zakusami władców Kastylii. Zaprojektowano więc budowle opartą o ośmiu bokach, po czym dodano wieżę.

Castelo de Portalegre

Castelo de Portalegre; źródło: Flickr

„Agrafkowy” zakręt wyprowadza na drogę wytyczono wzdłuż miejscowego cmentarza, ogrodzonego białym murem. Kończąc się otwiera polać terenu na której warto odszukać zabudowania muzeum José Régio. Urządzone bez zbędnych ekstrawagancji, w wydawało by sie zwykłym domu tego znanego poety. I tak spędzał tu spędził 34 lata, tworząc swe działa, aczkolwiek dawniej całkiem inaczej wyglądało w nim życie. Konkretnie, było ponaznaczane modlitwą, co tak się składa, że gmach pełnił funkcję przybudówki klasztornej. O tym, że nie tutejsze ściany słyszały nie tylko święte słowa, świadczy zaś fakt, iż nieruchomość służyła także w trakcie walk na półwyspie jako kwatera główna miejscowych żołnierzy.

Z czasem przyjęła nazwę „Pensão 21”. Gdy w skromnym pokoju zamieszkał tu José Régio przez jakiś czas mógł liczyć na bliskość sąsiadów. Potem został tutaj sam. Tak wyszedł do władz miejskich z inicjatywą przekazania całej swej kolekcji gminie, jeśli ta kupi dla niego ów dom. Tak tez się stało; pisarz odnowił go tworząc jego wnętrzu muzeum, mieszkając tu do końca swych dni w 1969 r. Dziś placówka wystawanie glinianie naczynia i ceramikę, rustykalne meble, przeróżne figury Jezusa.

Smaki portugalskiego wina

Nie da się ukryć, że spoiwem całego regionu Alentejo jest jednak wyjątkowy trunek – tutejsze portugalskie wino. Miasteczko otaczają więc malownicze winnice. Jakby tego było mało natura nie poskąpiła okolicy piękna, sytuując tutaj liczne drzewa kasztanowców. Ale a’propos wina, to aczkolwiek myśląc wytwarzanym w Portugalii alkoholu często zapomina się o tym co dostaje się nijak „w pakiecie”. A więc korku…

Są tacy, których pasją jest przecież ich kolekcjonowanie. Portalegre w Portugalii słynie właśnie z produkcji takowych „zatyczek”, a w panoramę miasteczka na stałe wpisały się kominy, założonej jeszcze w 1835 r. fabryki korka. Działające do dziś fabryka George’a Robinsona – „Robinson Sociedade Corticeira” dziś mieści się w parku przemysłowym usytuowanym na obrzeżach miasta. Stara zaś posłużyła otwarciu Muzeum Korka, tuż za pobliskim rondem. Sęk w tym, że coś tu poszło i tak w 2009 r. muzeum zamknięto, a szkoda gdyż jeszcze osiem lat wczesnej zostało wybrane najlepszym muzeum w Europie!

Archiwalne zdjęcia fabryki korka Fábrica Robinson de Cortiça w Portalegre

Archiwalne zdjęcia fabryki korka Fábrica Robinson de Cortiça w Portalegre; źródło: Flickr

O dziwo to jednak to wcale nie owo portugalskie wino stanowiło w przeszłości o sile małego miasta na Półwyspie Iberyjskim. Do świadomości światowej populacji miasto wdarło się dzięki produkcji tekstyliów. A spośród nich największa karierę zrobiły wspomniane już wcześniej gobeliny.

Przez wąski acz długi Jardim da Corredoura prowadzi brukowana ścieżka. Wychodząc z objęć natury nie da się nie zauważyć kaplicy Kalwarii. Manierystyczny styl obejmuje tutaj skontrowaną na planie krzyża grackiego niewielką budowlę, z cylindryczną nadbudową, której lśniące ściany ożywiono złotawymi wstawkami.

Kaplica Kalwarii w Portalegre - Capela do Calvário Portalegre

Kaplica Kalwarii w Portalegre – Capela do Calvário Portalegre; źródło: Flickr

Historyczne drzewo

Gdyby tak pomyśleć dłużej o tutejszej naturze, to dojdzie się do wniosku, że nie tylko park stanowi o jej wyjątkowości. W pięć minut, korzystając z przejście między domami, znaleźć się można przy szczególnym drzewie klonowym Korona Platano do Rossio, ma bowiem aż 27 m wobec czego uznaje się ją za największą na całym Półwyspie Iberyjskim!

A za wszystkim stoi postać botanika dr José Marię Grande. To on, w 1838 r. w trakcie obsadzania tutejszego terenu, ot tak postanowił dać się zakorzenić i temu okazowi. Z czasem rozłożysta roślina zaczęła wabić zakochanych romantyczną scenerią. Mało tego, był czas , kiesy wyniki lokalnych wyborów ogłaszano właśnie tutaj! Pewnego dnia władze podjęły decyzje o jego ścięciu, żywym oburzeniem zareagowali mieszkańcy, ostatecznie dopinając swego. W 2021 r. uznano je za Portugalskie Drzewo Roku 2021.

Plátano do Rossio Portalegre Portugalia

Plátano do Rossio Portalegre Portugalia; źródło: Flickr

Na koniec wizyty w leżącym niedaleko granicy z Hiszpanią mieście warto zostawić sobie położona na północnych obrzeżach Igreja do Bonfim. A to dlatego, ze jego pochodzenie stanowi naprawdę niezła historię. Okazuje się, że kiedy w pobliżu miasta, na małej farmie zamieszkał prałat Diogo Correia stworzył glinianą rzeźbę ukazującą „Ecce Homo” czyli scenę rozmowy Jezusa w trakcie sądzenia go przez Piłata. Długo po śmierci właściciela domu, w 1714 r., miejscowi zbudowali niewielką niszę, która z czasem przeobraziła się w kościół. Wkrótce wypełniły go ołtarze poświęcone MB Loretańskiej, Dobrego Pasterza i Matki Bożej Opiekuńczej. Tak jak w przypadku nimal wszystkich obiektów w mieści i ten wszelako nie oparł się upływowi czasu:

 

Igreja do Bonfim w Portalegre

Igreja do Bonfim w Portalegre; źródło: Flickr

Pięć bram miejskich Portalegre

Co jeszcze składa się na historyczne elementy miasta. Choćby bramy miejskie. Z grona siedmiu takowych ostało się do dziś pięć:

  • Porta do Crato, lepiej znana jako Arco do Bispo
  • Poterna (Porta Falsa) -przy Rua da Figueira
  • Porta da Devesa (Espírito Santo) – na górze Rua 5 de Outubro
  • Porta do Postigo
  • Porta de Alegrete (São Francisco) znana aktualnie łuk Santo António na Peaça da República

Porta de Alegrete Portalegre

Porta de Alegrete Portalegre; źródło: Wikipedia

Wyruszenie w pieszą wędrówkę po tym portugalskim miasteczku okazuje się jednym wielkim m wyłapywania niespodzianek. Dasz się im zaskoczyć? 1, 2 

Szukacie innych miast położnych na winiarskim szlaku? Tutaj znajdziecie informacje o francuskim Saint-Emiilion.

 

Źródła:

1 https://pt.wikipedia.org/wiki/Portalegre_(Portugal)

2 https://en.wikipedia.org/wiki/Portalegre,_Portugal

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *