
„Wersal Maroka” – takie określenie zobowiązuje. I co najważniejsze, z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że nie jest przesadzone. Wpatrzony jak w obrazek we Francje Mulaj Ismail, wyznaczył sobie za cel wpasowanie w Meknes stylu Ludwika XIV. Żądza ta zawładnęła nim do tego stopnia, że chciał by król Francji… przeszedł na islam i oddał mu za żonę francuską księżniczkę. Poznajmy zatem atrakcje Meknes.
Szukając wzorca tyrana i despoty z czystym sumieniem, można wskazać na sułtana Mulaj Ismaila. Rządząc twardą ręką w l. 1672-1727, rozkazał wznoszenie wielkich fortyfikacji, czyli wysokich na 15 m murów miejskich, ciągnących się 25 km; spichlerza i zbiornika na wodę. Z czasem potężne mury otoczyły całe miasto, tworząc swoisty 43 km łańcuch. Do budowy tych pierwszych wykorzystał kamienie z Volubilis oraz z pałacu El-Badi z Marrakeszu. Tak miasto położone na wysokości 550 m n.p.m. zyskało ochronę przed najeźdźcami.
Początki Meknes
A że sułtan miał dość „lekkie podejście do kwestii wolności człowieka, budując miasto, korzystał siły 25 tys. pojmanych jeńców. Tak pokrótce przedstawia się historia powstania bogatych pałaców i meczetów słynących ze swej niezwykłej urody. Wszystkie budowano w otoczeniu nowo zalewanych, sztucznych jezior oraz, co oczywiste, kazb.
Ale to nie Mulaj Ismail, a koczownicze berberyjskie plemię Miknasa sprawiło, że na pustym dotąd terenie pojawiła się osada – stało się to już w 1061 roku. To oni zbudowali tu kazbę wykorzystując suszoną glinę. Z czasem zyskując na znaczeniu przyjęła formę karawanseraju .
Poznając atrakcje Meknes
Nowe miasto, czyli ville nouvelle, rozgościło się za rue Moulay Ismail. Piętrzące się tu zabudowania instytucji administracyjnych, oraz przedsiębiorstw stanowi też serce komunikacji miejskiej. Wielce interesujące jest także fakt, iż praktycznie nie ma tu żadnych atrakcji turystycznych To bowiem taki kwartał, do którego ludzie ściągają do pracy i po to by wrzucić coś na ruszt. No, restauracji tu akurat nie brakuje.
Co jeszcze zwiedzić w Meknes? Kusząco prezentuje się inna z dzielnic miasta – ville imperiale w południowej część miasta to bodaj największe zbiorowisko atrakcji Meknes, stanowiąca punkt w którym bije serce miasta. Zakątek placu el Hedime, stał się jednym z pierwszych, gdzie ukończono prowadzone prace. Niestety, wielka wizja Mulaja Ismaila, wymagała ofiar – wygnanych stąd mieszkańców. Tak powstał plac który nie tylko stał się miejscem w którym organizowano zgromadzenia, ale też istniał… skład budowlany. Jak niesamowicie musiały wyglądać ułożone rządkiem rzeźby czekające na decyzje sułtana o ich docelowym położeniu…
Co zobaczyć w Meknes? Piękna medyna czeka
Od jego północno-zachodniego krańca ulokowana jest medyna. Ta wygląda na koncepcję, jak żywo wyjętą spod kreski… szalejącego architekta. Rząd wciśniętych na siebie domów koresponduje tu z wielkimi połaciami surowej, pustej ziemi. W zamyśle Mulaja Ismaila w przyszłości miała być kolejnym polem do popisu dla wielkiej wizji przywódcy. Los chciał inaczej i ten nie doczekał owego momentu.
W poszukiwaniu atrakcji Meknes warto udać się na południowo-wschodni skraj medyny. Wszystko dlatego, że okolica ta to miejsce, gdzie rozciągało się królewskie miasto. Dziś na placu szumią fontanny. Wschodnią stroną zajmują stragany, zaś przejście na zachód sprzyja złapaniu oddechu.
Medyna w Meknes stanowi też miejsce, które warto zobaczyć, z uwagi na Muzeum Sztuki Marokańskiej. Jest hołubione przez odwiedzających głównie za ciekawe elementy, w postaci berberyjskie kilimów i wyrobów ceramicznych. Gmach placówki wzniósł Muhamman ben Larbi Jamai – wielki wezyr sułtana Mulaja al Hassana. Był on pałacem, którego komnaty wystawnie ozdobiono i umeblowano, na zewnątrz tworząc ogród.
Robiąc listę atrakcji Meknes nie wolno zapominać o medresie Bab Masnur, a więc bramie pałacu Mulaja Ismaila, w medynie, który ukończył dopiero jego syn w 1732. Wysokie na 15 m wrota zdobią zielone i białe płytki. Widoczne na niej fryzy przyjęły istnie mistrzowski wygląd. Piękne, misternie zdobione łuki oraz wieże z loggiami zapierają dech w piersiach. Cały pałac otoczony jest bastionami wzniesionymi na planie kwadratu, opartymi na kolumnach z marmuru, oczywiście wywiezionych a Volubilis.
Brama Bab Masnur; Meknes; źródło; Wikipedia
Rezydencja Dar Jamaï – to trzeba zobaczyć w Meknes!a
Gdy sułtański wezyr w l. 80 XIX w wybudował wspaniałą rezydencję Dar Jamaï, był pewien, że jego życie będzie wręcz bajkowe. Tymczasem nie nacieszył się nią długo, popadając w niełaskę u panującego. Wyrzuciwszy go nie podejrzewał że przyszłość przyniesie wnętrzom taka popularność. O to zadbano z urządzając tu muzeum z XVIII w. miejscową mozaikę oraz dywanami, berberyjską biżuterią, pięknie rzeźbionymi drewnianymi ozdobami i haftami. Co więcej jeden z pokojów zaaranżowano na dawną bawialnię, jaką posiadali zwykle zamożni członkowie społeczeństwa. Ciekawym czasem dla pałacu było 8 lat, za panowania Francji, gdy przekształcono go w… szpital „Louis”. Miejscowe ogrody pełne drzew owocowych i cyprysów dodają tylko pałacowi uroku. Dziś obiekt chroniony jest przez listę UNESCO.
Co jeszcze zwiedzić w Meknes? Wrażenie na turystach robi również plac Lalla Aouda. To połać terenu wytyczona na planie prostokąta, leżąca już za bramą Mansura. To właśnie tu Mulaj Ismail przyjmował parady słynnej sułtańskiej gwardii, w której „służyło” 16 tyś afrykańskich niewolników.
Niedaleko placu w pawilonie Koubba el-Khayatine dawniej przyjmowano ambasadorów i dygnitarzy. Wytworne uroczystości to jednak nie jedyne, co widziały jego mury. W pamiętnych, korsarskich czasach… targowano się tutaj o okup za pojmanych jeńców. Nie sposób przejść obojętnie obok ścian, misternie zdobionych ornamentem w geometryczne wzory. W podziemiach pawilonu – Habs Quara, kilometrami plączą się korytarze w których przetrzymywano zarówno zboże, jak i więźniów. Trafiali doń zwłaszcza pojmani chrześcijanie; tak Afrykanie jak i Europejczycy, za dnia zmuszani do pracy na rzecz sułtana, głównie przy budowie wymyślnych wizji władcy. Szacuje się, że jednym czasie przebywało tu ich ok. 40 tysięcy!
Historyczne atrakcje Meknes, czyli grobowiec władcy
Historia życia wspomnianego na wstępie władcy przemawia zwłaszcza w miejscu gdzie mieści się jego grobowiec. Aby go zobaczyć będąc w Meknes, nie trzeba być muzułmaninem, co w tym kraju w przypadku takowych miejsc jest rzadkością. Tym niemniej dostępu do samego grobowca strzeże zamknięta brama. W latach 50. XX doczekał się on renowacji. Drzwi świątyni, pełne ornamentów z płytek i prostych motywów geometrycznych korespondują tu z ścianami i dziedzińcem na którym widać piękne, bogate zwory i sztukaterie. Marokańczycy wierzą, że to sanktuarium ma w sobie mistyczne właściwości, które objawiają się zesłaniem na wiernych magicznej mocy, tzw. baraki. Mauzoleum Mulaja Ismaila – składa się z grobowców sułtana o jego najbliższej rodziny, a także dziedzińców i domów oraz sal modlitewnych.
Mauzoleum Mulaja Ismaila; źródło: Wikipedia
Dzisiejsza królewska rezydencja Dar al Makhzen, a zarazem dawny pałac Mulaja Ismaila do dziś otacza mur. Choć sam obiekt jest tylko częściowo oryginalną budowlą; wiele jej elementów nie przetrwało próby czasu. Przed dostępem doń zwykłych śmiertelników broni go liczna ochrona. Co ciekawe wstęp na jego teren mają za to… członkowie Królewskiego Klubu Golfowego.
Co jeszcze zwiedzić w Meknes?
Niewątpliwą zaleta tego miejsca jest to, że za pałacem dotrzeć można Heri el Souani i Hari el-Swani. Te pierwsze to XVII w. królewskie stajnie, w których trzymano aż 12 tysięcy sułtańskich rumaków. Drugie zaś to kompleks spichlerzy i magazynów, w przeszłości stanowiących punkt zaopatrzeniowy królewskiego dworu. Nadgryzione zębem czasu doczekały się malutkiego remontu, mającego jedynie pokazać, iż marokańscy budowniczy są w stanie zająć się najbardziej ekstremalnymi przypadkami ruin. Dawniej wszystko było tu… ogrzewane ówczesnym systemem podłogowym! Umiejscowionymi poniżej konstrukcji kanałami wodnymi chłodzono wnętrza, nad którymi rozpościerały się ciekawie zaprojektowane
Wielkie ogrody pałacowe sułtana, siłą rzeczy, pochłaniały spore ilości wody. O to, żeby roślinom nie zabrakło życiodajnego źródła zadbano tworząc sadzawką Agdal. Dziś ten rezerwuar wodny otaczają kamienie. Marokańczycy okupują ja zwykle w wolne dni, ciesząc się organizowanymi tu piknikami. Agdal Basin, jak zwane w tutejszym narzeczu, to efekt chęci chęci uczynienia pięknej okolicy przez sułtana Moulay’a Ismaila w XVIII w.
Pomysł budowy innego miejsca, które warto zobaczyć w Meknes – medresy Bu Inania (Bou Inania) zrodził się w okresie panowania sułtana Abu al-Hassan. Otoczenie wielkiego meczetu zagospodarowani więc szkołą religijną. Al-Hassan nie doczekał jej ukończenia, w w związku czym je otwarcie przypadło w obowiązku sułtanowi Abu Inana w połowie XIV w. W jej środku, na dziedzińcu wyłożonym płytkami stoi fontanna do religijnego obmywania ciał – ablucji.
Medresa Bu Inania; źródło: Wikipedia
Wokół niej wyrosły dwa piętra mieszczące pół setki cel dla studentów i salę modlitewną. Wszystko to w otoczeniu misternie zdobionych kolumn i drzwi, a których widoczne są rzeźbione elementy. Dziś niezagospodarowane, stanowią atrakcję turystyczną Meknes.
Lubisz marokańskie klimaty. Zobacz czym olśnią Cię atrakcje Casablanki.
Fajnie napisane, ale mam pytanie – jak dzisiaj wygląda to miasto? Da się tam fajnie zwiedzać, czy raczej wszystko jest tylko historią?
Oczywiście, że da się zwiedzać. Polecam 🙂